Niedawno Gazeta Wyborcza podawała i weryfikowała informacje, że rzekomo były plany likwidacji sekcji upadłościowej w Radomiu. Jeśli byłaby to prawda, to byłaby to fatalna informacja dla dłużników, przedsiębiorców, wszystkich biorących udział w przetargach i postępowaniach upadłościowych lub restrukturyzacyjnych, biegłych sądowych, pracowników sądu, którzy zostaliby zwolnieni. Nade wszystko byłaby to bardzo zła informacja dla Radomia. Oczywiście byłoby fatalne w skutkach dla upadłych konsumentów, którzy bardzo często mają niskie dochody. Wyjazdy do Lublina byłyby ogromnie kosztowne przede wszystkim dla nich. Wzrosłyby koszty postępowań i przyczyniłoby się to także do ich wydłużenia. Przeniesienie do Lublina nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego, organizacyjnego ani społecznego. Byłaby to duża degradacja dla statusu miasta, kolejna niestety, po zmianach administracyjnych. Radom straciłby kolejny raz w wyniku tego, że nie jest miastem wojewódzkim.
Wszystko na to jednak wskazuje, że na szczęście to była tylko plotka. Tym planom zaprzecza rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu i to jest dobra informacja. Nieoficjalnie udało mi się dowiedzieć, że ani marszałek Adam Bielan, ani Wojewoda Mazowiecki Artur Standowicz nie słyszeli o takich planach. To dobra informacja dla Radomia.